WSK 125 M06B3 ‚1982
Historia mojej WSKi zaczęła się od zakupu przez mojego ojca w 1982 roku 🙂
Przejeździł nią prawie 10 lat i została wyrejestrowana i pozostawiona w garażu.
Gdy byłem w wieku 10 lat wyciągnęliśmy ją i uruchomiliśmy.
Razem z ojcem pojeździłem trochę i tak znowu została odłożona w garaż (problemy z zapłonem i takie tam). Od czasu do czasu z kuzynami poszaleliśmy po polach i pewien okres długo oczekiwała na reanimację 🙂
Dwa-trzy lata temu postanowiłem na nowo ją uruchomić.
Po drobnym remoncie i małym tuningu wyglądała tak:
Tak jeździłem nią pół roku, aż do czasu kiedy znowu zaczęła się sypać (wywalone gniazda łożysk w silniku, latające biegi, ciągle jakieś problemy z zapłonem).
W końcu odstawiłem ją znowu do garażu, ponieważ kupiłem Hondę Hornet 600.
Niestety z powodów założenia własnej firmy Horneta sprzedałem w zeszłym sezonie.
No i stało się… Powoli robi się pogoda, a mnie aż ściska, aby wskoczyć na motocykl.
Co robić… Hmmm…
Na kupno jakiegoś turystyka na razie mnie nie stać.
Długo nie myśląc wpadłem na pomysł odrestaurowania WSKi, ale tym razem w klasycznym stylu.
Zaczęło się od poszukiwania silnika (wybite kartery, latające biegi – innej opcji nie widziałem). Śledzenie aukcji allegro, pytanie po znajomych. I trafiły się dwa zabytki:
Szukałem samego silnika lub karterów, a tu nagle dwa niekompletne kolejne zabytki 🙂
Jako maniak grzebania w starociach od razu zabrałem się do odpalenia nowych nabytków:
Tak więc dawca silnika już jest.
Cały proces odrestaurowania mojej WSKi, zacząłem od poszukiwań dokumentów.
Ojciec mówi, że na pewno są gdzieś u dziadka.
Dzwonię i przedstawiam jaka sprawa. Babcia mówi, że dziadek pewnie spalił, bo to dawno itp…
Naciskam ostro, aby poszukali może coś się znajdzie.
Ku mojemu zdziwieniu dzwoni babcia, że są dokumenty!
Banan na twarzy jak nie wiem:
Po wielkich zmaganiach w urzędach (za dużo pisania – kto próbował rejestrować pojazd wyrejestrowany wie ile to zachodu):
Czas na wymontowanie silnika:
Rozbieranie silnika:
Ściągacz własnej produkcji (dzięki Młody za pospawanie):
Porównanie nowego dawcy ze starym silnikiem:
Pierwszy zakup (wał zregenerowany został i zrobiony szlif):
Płyn do mycia silnika:
Przyrząd do precyzyjnego ustawiania zapłonu:
Zakup nowych (ze starej produkcji ZDM) elementów szkrzyni biegów:
Klej do łożysk oraz gwintów:
Simmeringi:
Łożyska FAG luz C3:
Całość:
Szykowanie do szkiełkowania:
Transport głównej sprawczyni całego zamieszania (tutaj również podziękowania dla Młodego):
Po długiej podróży (1 km heh) nareszcie pod domem:
Mała prezentacja:
Trochę rdzy w baku (ale tym się zajmę niebawem)
Aktualny przebieg:
Przygotowanie do porządnego mycia:
Pierwsze mycie ciśnieniowe:
Piana:
„Aktywna piana”:
No i efekt końcowy mycia:
Rozkręcanie elementów ramy:
Przygotowania do czyszczenia zbiornika paliwa:
Czyszczenie:
Przygotowanie do cynkowania:
Wyszkiełkowany silnik:
Przygotowanie do piaskowania:
Ocynkowane elementy:
Jak pech to pech. Padł kompresor firmie która piaskowała i mam wypiaskowaną połowę rzeczy:
Nowy zestaw uszczelek + silikon wysokotemperaturowy:
Całość elementów wypiaskowana:
Pomalowane podkładem zabezpieczającym:
Przygotowanie do polerki tłoka oraz innych elementów:
Stojak montażowy:
Polerowanie:
Przygotowanie lewego kartera do osadzenia łożysk:
Polerowanie prawego kartera:
Osadzenie wału:
Przygotowanie prawego kartera do osadzenia łożysk:
Czyszczenie skrzyni biegów:
Montaż skrzyni biegów:
Wypiaskowany cylinder z ułamanym żeberkiem:
Podkładka trybu zdawczego:
Środek złożony:
Odtłuszczanie:
Nałożenie cienkiej warstwy silikonu:
Uszczelka:
Ostatni widok przed złożeniem:
Udało się:
Drobne zakupy:
Kolejne:
Zapłon CDI (pierwsze przymiarki):
A tak się prezentuje w całości:
Polerowanie głowicy:
Tłok również:
Montaż sprzęgła:
Zdjęcia pomalowanych elementów (słabo wyszły, ponieważ lakier odbija niebieskie tło)
Miła niespodzianka przy wizycie u babci:
Przygotowanie kół do czyszczenia:
Wypiaskowane obręcze kół:
Arkusz blachy aluminiowej 8 mm pod podstawki zapłonu CDI:
Obręcze pomalowane proszkowo:
Małe zakupy:
Nadszedł czas na skręcanie elementów ramy:
Nowe opony (Mitas H-03 3.00-18 oraz 3.25-18):
Dętki, uszczelniacze przedniego zawieszenia,kulki główki ramy oraz emblemat na zbiornik paliwa:
Detali powoli przybywa 🙂 :
Przymiarka elementów łożysk główki ramy:
Rama nabiera kształtów:
W trakcie kompletowania zestawu do nowej instalacji:
Wstępne lutowanie:
W między czasie kolejne elementy naszykowane do cynkowania:
Efekt:
Kolejna partia zakupów:
Przygotowanie szprych do cynkowania:
I jak zwykle efekt – powalający:
Wstępne przymiarki do regeneracji licznika:
Mały problem z zawieszeniem przednim:
Problem rozwiązany:
Prace nad regeneracją zawieszenia przedniego:
Strzykawki do odmierzania oleju:
Dalszy ciąg regeneracji zawieszenia przedniego:
Zawieszenie przednie zmontowane – króka prezentacja aktualnego stanu motocykla:
No to nadeszła kolej na amortyzatory tylne:
Zawieszenie kompletne:
Elementy kół przed czyszczeniem:
W oczekiwaniu na ocynk:
W oczekiwaniu na szkiełkowanie:
Obręcze dawno pomalowane, szprychy ocynkowane, piasty wyszkiełkowane – czas na szprychowanie:
Wstępna przymiarka opony (bez dętek – koło jeszcze nie wycentrowane):
Nowe łożyska FAG oraz ocynkowane elementy piast kół:
Część elementów po szkiełkowaniu:
Fartuchy obręczy kół:
Montaż łożysk:
Montaż elementów układu hamulcowego:
Ocynkowana zębatka:
Koła wycentrowane czas na montaż:
Prace nad oficjalnym projektem zapłonu CDI 🙂
Testy układu ładowania:
Małymi kroczkami do przodu:
Nowy gaźnik:
Kolejne zakupy:
Rozrabianie benzyny z olejem oraz nowy korek wlewu paliwa 🙂 :